Przepis na chlebek bananowy jest jednym z tych ekspresowych! Lista składników jest dłuższa niż wykonanie 🙂
jesień
Zwykle jest to jakoś tak: wchodzisz do sklepu lub na rynek i nie wiesz jeszcze, że kupisz dynię. Jednak ją kupujesz. Przynosisz do domu i za nic w świecie nie masz pomysłu co z nią zrobić! Tutaj z pomocą przychodzę ja i podsuwam Ci przepis na dynię w 10 odsłonach 🙂
Dzisiaj zapraszam Cię na kolejny przepis (już drugi), który zdecydowałam się przygotować na konkurs Kopernika. Nie zyskał on uznania jury, za to nasze – a i owszem. Niebanalne połączenie składników spowodowało, że piersi kaczki w sosie piernikowo – wiśniowym staną się hitem nie tylko świątecznego stołu, ale tego bardziej eleganckiego, a jednak codziennego również.
Klasyka w starym wydaniu – kruche ciasto z gruszkami, budyniem i kruszonką. Dużą ilością kruszonki. To takie ciacho, jako zajadało się zwykle u Babci, tylko u niej zawsze było ze śliwkami (i tutaj też spokojnie może być). Krem budyniowy i piana z białek świetnie sobie radzą z kruchym spodem i kruszonką.
Jedno z wielu idealnych ciast do herbaty, na dłuższe, jesiennie już wieczory. Warto upiec właśnie dużą blaszkę, bo kruche ciasto z gruszkami, budyniem i kruszonką z łatwością przetrzyma kilka dni w lodówce.
Kruche z gruszkami, budyniem i kruszonką – przepis:
Spód:
- 150 g mąki pszennej
- 60 g mąki ziemniaczanej
- 40 g mąki krupczatki
- 50 g cukru bialego
- 150 g masła schłodzonego
- 1 jajko (duże)
Wymieszaj razem suche składniki. Wkrój wiórki ze schłodzonego masła i rozcierając je pomiędzy palcami z mąką – zrób mokrą kruszonkę. Następnie dodaj jajko, zagnieć szybko w kulę i schowaj na jedną godzinę do lodówki, aby ściągnęło.
Po godzinie wyłóż kruchy spód pomiędzy dwa kawałki papieru do pieczenia i rozwałkuj na kształt tortownicy, ale o odrobinie większej średnicy. Przełóż ciasto i dolep brakujące miejsca. Całość podziurkuj widelcem i tak przygotowane wstaw ponownie do lodówki do schłodzenia (około 30 minut)
Piecz w rozgrzanym do 160 stopni piekarniku przez około 25 minut – spód powinien złapać lekko złotą barwę. Przestudzić bez wyciągania z formy.
Krem budyniowy:
- 250 ml pełnotłustego mleka
- laska wanilii (lub ew. 2 łyżeczki cukru waniliowego)
- 3 żółtka z dużych jaj
- 50 g cukru cukru
- 1 duża łyżka mąki pszennej
- 1 duża łyżka mąki ziemniaczanej
Do małego garnka o szerokim i grubym dnie (aby mleko nie przywierało) wlej mleko oraz dodaj laskę wanilii i zagotuj na średnim ogniu.
Oddzielnie w sporej misce utrzyj żółtka z cukrem do białości (powinien powstać gładki kogel-mogel). Do jajecznego kremu dodaj przesiane wcześniej mąki i zmiksuj do połączenia się składników.
Teraz trudniejsza część – czas połączyć ubite żółtka z podgrzanym mlekiem w taki sposób, aby całość się nie zważyła i nie powstała jajecznica. Połowę zagotowanego mleka wlej cienkim strumieniem do jajek – ciągle je ubijając. Następnie te właśnie jajka z połową mleka wlej do pierwszej połowy mleka – do garnka. Na średnim ogniu, ciągle mieszając, delikatnie zagotuj całość do momentu, aż będzie odpowiednio gęste. Mówiąc krótko – ma powstać pyszny, waniliowy budyń 🙂
P.S. Tę część z kremem budyniowym możesz łatwo pominąć poprzez zrobienie około litra budyniu z torebki 🙂 A co!
Piana z białek:
Wcześniej odłożone białka z trzech jajek umieść w wysokim naczyniu i ubij ze szczyptą soli na dość sztywną pianę. Następnie dodawaj stopniowo około 4 łyżek cukru pudru. Na koniec dodaj jedną łyżeczkę mąki ziemniaczanej..
Kruszonka:
- 100 g mąki pszennej
- 50 g mąki ziemniaczanej
- 80 g płatków jaglanych drobnych (mogą być owsiane lub wiórki kokosowe)
- 50 g cukru
- 120 g masła z lodówki
Wszystkie składniki kruszonki dobrze rozetrzyj pomiędzy palcami do momentu aż uzyskasz satysfakcjonującą Cię strukturę kruszonki. Całość schłodź w zamrażalce.
Składanie ciasto – ostatnie kroki 🙂 :
Na podpieczonym wcześniej spodzie rozsmaruj krem budyniowy, na nim cienkie plastry gruszki (zużyłam całe dwie :)) i kilka zamrożonych malin dla koloru i smaku. Na owocach rozsmaruj ubitą pianę z białek, a na nią sypnij kruszonką.
Całość piecz przez około 40 minut, ale już w 180 stopniach bez termoobiegu! Czas warto sprawdzać na bieżąco podczas pieczenia.
Voila la! Kruche ciasto z gruszkami, budyniem i kruszonką GOTOWE 🙂
Smacznego
Gosia
Wiadomo nie od dzisiaj, że domowa włoszczyzna w każdym gotującym domu być powinna. W idealnym świecie, gdy tylko masz taka potrzebę ,masz ją zawsze pod ręką. Wstajesz skoro świt, myślisz sobie, że potrzebujesz marchewki do zupy, wychodzisz przed dom i w świetle poranka, prosto z przydomowego ogródka zrywasz jeszcze wilgotną od rosy….
To taki przepis na już – sezon ogórkowy już praktycznie dobiega końca, a mi się przypomniało, że jakiś czas temu wzięłam się za orientalne ogórki curry. To pyszna i szybka sałatka na zimę, która będzie stanowiła super dopełnienie obiadu, czy zakąskę między czymś bardziej wyskokowym 🙂
Przyznam Ci się szczerze do czegoś – zostało mi z innego przepisu trochę szpinaku i musiałam coś z niego przygotować, żeby się nie zmarnował. Padło na jedno z prostszych, ale pyszniejszych rozwiązań, czyli ekspresowe pesto ze szpinakiem podane z serem halloumi. Ja osobiście ostatnio jestem trochę obrażona z mięsem, więc wszelkie warzywne smarowidła są dla mnie na wagę złota.
Dla mnie ser halloumi to odkrycie tego miesiąca, jeśli nie całego roku. Nigdy wcześniej go nie jadłam, ale teraz wiem na pewno, że będzie powracał w mojej kuchni tak często jak się da! Prosto z opakowania jest raczej twardy i niezachwycający, ale…. Taki odsmażony na suchej patelni…. niebo w gębie, normalnie się zakochałam i nie mam zamiaru tego stanu zmieniać ani na chwilę! Jeśli nigdy nie jadłaś, to szczerze Ci polecam. Lekki „piszczy na zębie” jak oscypek, ale jednak jest inny w smaku. Takie ekspresowe pesto ze szpinakiem podane z serem halloumi musiało znaleźć się w towarzystwie chrupiącej grzanki czosnkowej. Serio, dla mnie te smaki to totalne niebo!
Koniecznie przygotuj przynajmniej z podwojonej ilości składników – obiecuję, że się nie zawiedziesz. W zupełnie nie odbiega od standardowego pesto z bazylii, a jest dużo tańsze! Idealne na szybki obiad. Wystarczy, że wymieszasz je ze świeżo-ugotowanym makaronem, posypiesz serem i voila 🙂
Możesz je też wykorzystać do pysznego dorsza (tutaj) czy do rustykalnej tarty z warzywami (tutaj) – pełna dowolność!
Składniki i wykonanie:
- ok 100 g świeżego szpinaku – umytego i odwirowanego
- 1 mały ząbek czosnku, lub nawet tylko połóweczka
- ok 30 g sera – u mnie był cheddar, ale zwykle używam parmezanu
- 1/4 szklanki uprażonych orzechów (u mnie były to nerkowce – z prostej przyczyny – są to moje ulubione orzechy)
- sól i pieprz do smaku
- oliwa z oliwek – około 50 ml
- kilka kropel soku z cytryny
Liście szpinaku, obrany czosnek, ser pokrojony w kostkę, urażone orzechy, sól i pieprz oraz oliwę dodaj do malaksera i zmiksuj pulsacyjnie do pożądanej konsystencji. Jeśli chodzi o ilość wykorzystanej oliwy – będzie ona różna w zależności od użytych orzechów, czy sera. Musisz sama skontrolować sytuację 🙂
Na sam koniec dodaj sok z cytryny do smaku (i koloru!) oraz, jeśli to konieczne – sól i pieprz.
Ekspresowe pesto ze szpinakiem możesz spokojnie przechować w lodówce. Wystarczy, że przełożysz je do czystego słoiczka, wierzch zalejesz oliwią z oliwek i szczelnie zakręcisz. W takiej postaci może postać nawet kilka tygodni 🙂
Smacznego!
Gosia
Wstałam wczoraj rano, po mocno nieprzespanej nocy i co widzę za oknem? Śnieg! A to oznacza, że zima już puka do okien i drzwi, a wraz z nią pora na lekką modyfikację codziennego menu. Płatki z zimnym mlekiem na śniadanie, lub sałata z warzywami na kolację nie brzmią już tak kusząco, bo nie działają dobrze na temperaturę mojego ciała. Natomiast rozgrzewające dyniowe curry z kury, z dodatkiem pomidorów koktajlowych i mleka kokosowego już tak! Do tego pysznie pachnący ryż jaśminowy… Już samo wyobrażenie tego dania otula mnie ciepłem i daje ukojenie.
Takie dyniowe curry zjadamy na codzienny obiad, jak i podajemy na większe lub mniejsze uroczystości. Świetnie się nadaje do podgrzania w pracy – mikrofala nie wyrządza mu praktycznie żadnej krzywdy. Zwykle przyrządzam większą ilość i pałaszujemy je przez kilka dni – tyle spokojnie może postać w lodówce. Raz takie dyniowe curry zamroziłam, ale po rozmrożeniu kurczak już smakował bardzo dziwnie, natomiast pozostałe składniki były ok (pomimo to, mrożenie curry postrzegam jako ostateczność).
Ryż ugotowałam z cytryną i anyżem. Był lekko kleisty, idealny do tego dania. Przepyszny sam w sobie!
Składniki na dyniowe curry (dla około 4 -6 osób):
- 3-4 pojedyncze piersi z uradowanego i szczęśliwego kurczaka (może być też odpowiednia ilość piersi z indyka)
- ok. 500 g dyni (może być mrożona)
- 2 puszki pomidorów koktajlowych w puszce (bądź opakowanie 200 g i jedna puszka zwykłego przecieru)
- 2 puszki mleka kokosowego
- 3 łyżki masła klarowanego (lub zwykłego + 1 łyżka oliwy)
- 1 płaska łyżka ziaren kolendry
- 1 średnia cebula pokrojona w drobną kostkę
- 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej (opcjonalnie)
Przyprawy do marynaty:
- 1 łyżka ostrej papryki (do smaku) pokrojonej w drobną kosteczkę (ew. 1/2 lub 1 łyżeczka ostrej papryki w proszku)
- 1 łyżka kurkumy
- 1 łyżka drobno startego imbiru
- 4 ząbki czosnku (przeciśnięte przez praskę)
- 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 2 łyżki oliwy
- 2 płaskie łyżki przyprawy curry, lub 3-4 łyżki pasty curry
- 1 czubata łyżka koncentratu pomidorowego dobrej jakości
- 1-2 łyżeczki soli – do smaku
- 1/3 łyżeczki zmielonego czarnego pieprzu
Dyniowe curry z kury z pomidorami i mlekiem kokosowym – przygotowanie:
Przygotuj pastę do marynaty. W misce umieść wszystkie składniki do marynaty – powinna powstać gęsta pasta.
Mięso opłucz pod bieżącą chłodną wodą i dokładnie osusz przy pomocy ręczników papierowych (do wilgotnego nie będą chciały przywierać przyprawy). Oczyść z błonek i chrząstek – jeśli takowe masz. Pokrój w kostkę około półtora na półtora centymetra (do dwóch). Mięso umieść w marynacie, porządnie wymieszaj, aby pasta pokryła każdy kawałek. Przykryj folią spożywczą i umieść w lodówce na około pół godziny. Możesz też przygotować mięso dzień wcześniej – przez noc się lepiej zamarynuje.
Odkrój skórkę z dyni, oderwij od niej pestki, a sam miąższ pokrój w kostkę tych samych rozmiarów jak mięso. Papryczkę chili oraz cebulę posiekaj w drobną kosteczkę.
W szerokim rondlu rozgrzej połowę tłuszczu i na sporym ogniu podsmaż krótko zamarynowane mięso – ma się delikatnie zezłocić z każdej strony. Najlepiej podsmażaj mięso w kilku partiach – żeby nie puściło soków i żeby się nie dusiło. Po usmażeniu odłóż mięso na talerz i na tą samą patelnię wsyp nasiona kolendry. Niech się podsmażają przez około półtorej do dwóch minut. Następnie dodaj pozostałą część tłuszczu i wsyp posiekaną cebulę. Niech się zeszkli. Teraz dodaj do cebuli pokrojoną dynię, którą delikatnie posól i obsmaż dynię z każdej strony.
Do podsmażonej dyni dodaj z powrotem podsmażone wcześniej mięso (jeśli wypuściło soki – je też dodaj). Wymieszaj wszystko i powoli dodawaj mleko kokosowe – tak, żeby po pierwsze się nie zważyło, po drugie – żeby nie przerwało procesu gotowania. Po pięciu – siedmiu minutach gotowania na średnim ogniu dodaj pomidory i wszystko razem podgrzewaj jeszcze około trzech minut. Spróbuj czy dyniowe curry nie wymaga doprawienia.
Podawaj z ryżem – dyniowe curry zawsze i wszędzie smakuje dobrze!
Smacznego!
Gosia
Wspaniały, pyszny, łatwy a przede wszystkim szybki deser. Crumble, czyli owoce pod kruszonką szczególnie lubię właśnie w sezonie jesienno-zimowym, gdyż właśnie teraz wszystko co ciepłe jest dobre. Ciepłe owoce, pod chrupiącą kruszonką w pysznym, owocowym sosie zawsze i wszędzie się sprawdzą.
Ten deser znika w mgnieniu oka niezależnie od użytych w nim owoców. Świetnie sprawdzą się tutaj truskawki, maliny, jeżyny, brzoskwinie, gruszki, jabłka i wszystkie inne które lubisz na ciepło. Z kruszonką również możesz eksperymentować. Idealnie sprawdzą się w niej inne płatki, kakao, orzechy czy wiórki kokosowe. Potrzebujesz świątecznego przepisu? Użyj jabłek, gruszek i śliwek, do kruszonki dodaj orzechy włoskie, dopraw wszystko cynamonem , skórką z pomarańczy i idealny deser gotowy 🙂
Owoce pod kruszonką możesz podać na ciepło – tylko lekko przestudzone, najlepiej z gałką waniliowych lodów (ja tak lubię najbardziej). Na zimno też jest pyszna!
Składniki (na około 6 osób):
Owoce:
- około 1.5 kg owoców (ja tym razem użyłam świeżych śliwek i gruszek, oraz dodałam mrożone wiśnie, maliny i czarną porzeczkę)
- 2-3 łyżki płynnego miodu
- 2 łyżki mąki ziemniaczenej
- laska wanilii lub cukier waniliowy – 1 łyżka
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki kardamonu (do jesiennej wersji jest idealny – działa rozgrzewająco)
- sok z połowy cytryny
- skórka otarta z całej cytryny
- 1 łyżka masła
Kruszonka:
- 1 szklanka mąki pszennej (ja użyłam pełnoziarnistej)
- 1/2 szklanki płatków błyskawicznych (ja użyłam owsianych)
- 1/2 szklanki cukru
- 100 g masła
- 1/3 szklanki płatków migdałowych (lub inne orzechy) – opcjonalnie
- szczypta soli
Dodatkowo – cukier puder do posypania, ewentualnie lody waniliowe, lub gęsty jogurt grecki do podania.
Owoce pod kruszonką – wykonanie:
Piekarnik ustaw na grzanie góra dół bez termoobiegu na temperaturę 190 stopni. Kratkę do pieczenia ustaw na środkowej części piekarnika.
Prostokątne naczynie żaroodporne* o standardowych wymiarach wysmaruj jedną łyżką masła. Owoce oczyść z pestek i szypułek. W razie konieczności – pokrój na mniejsze części. Ja śliwki pokroiłam wzdłuż na cztery na następnie w sporą kostkę. Okrągłe śliwki na ćwiartki. Ogólnie – owoce powinny być widoczne i nie rozgotować się podczas pieczenia. Przygotowane owoce umieć w naszykowanej brytfannie i skrop sokiem z cytryny. Przez małe sitko posyp je mąką ziemniaczaną, a następnie posyp przyprawami i skórką z cytryny. Na końcu polej je miodem.
Składniki na kruszonkę umieść w malakserze (ja musiałam zrobić zrobić to na dwa razy, bo mój malakser okazał się za słaby). Nie rozdrabniaj ich na pył – mają się połączyć a płatki delikatnie rozdrobnić. Na koniec dodaj płatki migdałowe i przemieszaj łyżką (!). Możesz również połączyć składniki ręką – wówczas kruszonka będzie miała bardziej wyczuwalną teksturę (no i będzie mniej zmywania :D)
Kruszonkę wyłóż na wierzch owoców. Naczynie wstaw do piekarnika i piecz przez około 25 minut, do czasu aż nabierze pięknego, złotego koloru i nie będzie surowa.
Gotową owoce pod kruszonką wyjmij z piekarnika i odstaw na około 15 minut do delikatnego przestudzenia. Podawaj z lodami, jogurtem greckim lub sauté, jedynie posypane cukrem pudrem.
Smacznego :*
Gosia
*Crumble, czyli owoce pod kruszonką możesz upiec w kilku mniejszych formach, czas pieczenia możesz wówczas skrócić o około 5 minut.
Dyniowy sernik z czekoladą to must have jesiennego menu. Najlepiej smakuje do świeżo zaparzonej herbaty żurawinowej z cytryną. Lekko słodki, łatwy do zmodyfikowania na sernik low fit. Piekłam go w kąpieli wodnej, dzięki czemu jest bardzo jędrny w swojej konsystencji. Bardzo wilgotny i totalnie nieprzesuszony. Sprawia wrażenie trochę amerykańskiego – kremowy w konsystencji, rozpływający się w ustach.
Puree dyniowe warto od razu zrobić w dużej ilości i zawekować, lub wykorzystać do wszystkiego – dopóki mamy możliwość korzystania z tego cudownego warzywa. Dynię uwielbiam pod każdą postacią, pomimo tego, że nauczyłam się ją jeść dopiero gdy sama zaczęłam gotować. W domu jej nie jadłam, bo po prostu Mama jej nie przygotowywała, Babcia czasem robiła dynię w zalewie octowej.
A Ty znasz dynię ze smaków dzieciństwa?
Dyniowy sernik z czekoladą – składniki:
Spód:
- 150 g ciasteczek czekoladowych – obojętnie jakich, ja użyłam kakaowych herbatników oblanych czekoladą
- 50 g masła roztopionego
Masa serowa:
- 400 g sera na sernik – dobrze zmielonego tłustego sera, lub dobrej jakości sera z wiaderka
- 100 g sera mascarpone (możesz zamiast niego dodać po prostu więcej sera na sernik)
- 100 g cukru bądź innego słodzika
- 2 jajka
- 2/3 szklanki dyniowego puree
- 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
- szczypta soli
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1/4 łyżeczki mielonego imbiru
- 1/4 łyżeczki mielonego kardamonu
- 1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
Dyniowy sernik z czekoladą – wykonanie:
Przygotowanie:
Do przepisu użyłam mniejszej formy na tort niż zwykle – bo o średnicy 12 centymetrów (standardowa ma ich dwa razy więcej). Jeśli chcesz upiec dyniowy sernik z czekoladą w większej odsłonie – pomnóż składniki razy dwa, nie zmieniając czasu pieczenia. Natomiast niezależnie od wielkości użytej przez Ciebie formy, musisz ją dobrze zabezpieczyć, aby nie przedostała się do środka woda – gdyż ciasto będzie się piekło w kąpieli wodnej. Do tego celu użyj folii aluminiowej, którą obficie zabezpiecz formę z zewnątrz. W środku natomiast użyj papieru do pieczenia (będzie zbędny jeśli używasz formy silikonowej do pieczenia).
Spód:
Spód na dyniowy sernik z czekoladą nie wymaga wielkiego zachodu. Ciasteczka dokładnie rozkrusz w malakserze. Następnie dodaj do nich roztopione masło (możesz do tego celu wykorzystać mikrofalówkę). Jeśli masz ochotę na baaardzo czekoladowy spód – dodaj kakao albo rozpuszczoną czekoladę. Wszystko dokładnie zmiksuj. Gotową masą wyłóż dokładnie dno tortownicy oraz boki do około 1/3 wysokości – da to ładny efekt po wyjęciu upieczonego już ciasta. Tak przygotowaną formę wstaw do nagrzanego wcześniej piekarnika do 160 stopni i piecz przez około 8 do 10 minut. Po tym czasie wyjmij z piekarnika i pozwól aby spód przestygł.
Masa serowa:
Pamiętaj, aby około dwie godziny przed pieczeniem wyjąć wszystkie składniki na dyniowy sernik z czekoladą na blat kuchenny – powinny mieć równą, pokojową temperaturę. Ser umieść w misie miksera i chwilę pomieszaj, aby jego konsystencja się wyrównała. Następnie dodawaj po łyżce mascarpone, po jednym jajku, puree z dyni, cukier oraz inne przyprawy. Wszystko dodawaj stopniowo – czekając aż masa serowa wchłonie dodany składnik. Na sam koniec dodaj przesianą przez sitko mąkę (aby nie skawaliła się w cieście w jednym kawałku).
Gotową masę przelej na wystudzony spód. Formę z sernikiem umieść w większym naczyniu (np blacha do pieczenia) wypełnionym do 1/3 wysokości wrzącą wodą. Całość ostrożnie wstaw do nagrzanego do 180 stopni piekarnika (najlepiej z termoobiegiem) i od razu zmniejsz temperaturę do 150 stopni. Po piętnastu minutach pieczenia ponownie zmniejsz temperaturę – tym razem do 110 stopni i piecz przez 90 minut. Dobrze upieczony sernik będzie nadal sprężysty na środku.
Ostudź w lekko uchylonym piekarniku, a następnie umieść w lodówce. Dyniowy sernik z czekoladą podawaj dobrze schłodzony. Możesz przygotować do niego polewę czekoladową – ja tak zrobię następnym razem.
Smacznego!
Gosia
Wrzesień dobiega już końca, wrzosy zawitały na stole i parapecie. Najlepiej spędzony wieczór, to czas spędzony pod kocykiem z kubkiem gorącej herbaty w dłoniach. W takie dni, po powrocie z pracy, ze spaceru, czy z zakupów o wiele bardziej chce mi się czegoś rozgrzewającego, lody niestety nie są już tak kuszące jak jeszcze kilka tygodni temu. Pieczona zupa z pomidorami i dynią idealnie spełnia właśnie tę rolę.
Najlepiej zrób jej od razu większą ilość i zawekuj w słoikach. Możesz również ją zamrozić. Będzie idealna podana elegancko na talerzu. Ja uwielbiam ją siorbać prosto z kubeczka. Taka zdrowa wersja gorącego kubka.
Przygotowana saute – bez przypraw i śmietanki czy mascarpone – idealnie nada się dla najmłodszych. Wystarczy dodać trochę kaszy manny lub kleiku ryżowego i gęsta zupa dla niemowlaka gotowa 🙂
Składniki:
- 1,5 kg dyni
- 1 kg pomidorów gruntowych na zupę
- 2 litry bulionu warzywnego lub rosołu
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 łyżeczki suszonego tymianku (lub listki z kilku gałązek świeżego)
- 1/2 łyżeczki suszonego rozmarynu roztartego w moździerzu (lub listki z jednej gałązki bardzo drobno posiekane)
- 1 mała cebula
- 4 łyżki oliwy
- 4 łyżki masła
- 150 ml gęstej słodkiej śmietanki lub mascarpone
- sól i pieprz do smaku
Dodatki:
- suszone pomidory
- ser feta
- świeża kolendra lub pietruszka
- ugotowana czerwona soczewica (jeśli chcesz bardziej sytą wersję)
Wykonanie:
Przygotuj poszczególne składniki.
Pomidory możesz (ale nie musisz) sparzyć i obrać ze skóry, pokrój je na połówki lub ćwiartki – zależnie od wielkości. Umieść w naczyniu, w którym będziesz je zapiekała.
Dynię podziel na cząstki, obkrój ze skórki. Podziel na trzy części. Dwie z z nich pokrój mniej więcej na dwucentymetrowe kawałki które wrzuć do garnka z pomidorami. Jedną trzecią pokrój już starannie na centymetrową kostkę – resztki możesz swobodnie zrzucić do garnka. Ta mniejsza kosteczka posłuży Ci jako wypełniacz do zupy – odłóż ją na chwilę na bok, wrócisz do niej później.
Czosnek obierz z łupin i dodaj w całości do garnka. Wrzuć również do niego zioła, sól i pieprz oraz pokrojoną w średnią kostkę cebulę.
Przygotowane w garnku warzywa z przyprawami zalej oliwą z oliwek i porządnie wymieszaj, aby równo pokryła całą zawartość. Dodaj na wierzch dwie łyżki masła w mniejszych kawałkach.
Nieprzykryty garnek umieść w nagrzanym do 180 stopni piekarniku (najlepiej z termoobiegiem), na środkowej kratce i piecz około 40 minut. W połowie czasu sprawdź czy warzywa na nie wymagają przemieszania. Po tym czasie składniki powinny być miękkie i z łatwością poddać się blenderowi.
Pod koniec pieczenia podsmaż na dwóch łyżkach masła pozostałą część dyni (przypraw ją odrobinę solą oraz tymiankiem). Podsmażona dynia nie powinna się rozpadać – powinna być al dente 🙂 Suszone pomidory pokrój w paseczki, fetę w kostkę podobną do dyni.
Garnek z warzywami umieść na podkładce, zalej zimnym bulionem (dzięki temu schłodzisz warzywa i będziesz mogła od razu zblendować całość bez uszkodzenia noży gorącą zupą). Pieczona zupa z pomidorami i dynią to zupa krem, więc zmiksuj ją na gładko, a następnie umieść na gazie i podgrzej, aby wszystkie smaki ładnie się połączyły. Na koniec możesz (ale nie musisz) dodać śmietankę lub mascarpone. Dopraw do smaku, jeśli to konieczne.
Podawaj ze smażoną dynią, suszonymi pomidorami i serem feta. Dla łasuchów proponuję dodać ugotowaną czerwoną soczewicę (zajmuje to dosłownie dziesięć minut) – wówczas zupa nasyci Cię na bardzo długo.
Smacznego!
Gosia
Dzisiaj mam dla Ciebie szybki przepis na ekspresowy obiad. Mieszanka dyni, polędwiczki, tłustego serka oraz ziół daje perfekcyjne połączenie. Nie jest to z pewnością danie fit – ale przecież nie samym low fat żyje człowiek. Trochę smażonego i trochę tłuszczu na nadchodzącą jesień przyda się z pewnością!
Ponieważ bateria w mojej wadze uległa wyczerpaniu – ilość składników podaję na oko. Zresztą, kto ma czas na ważenie podczas ekspresowego obiadu 🙂
Składniki na 2-3 osoby:
- 1 polędwiczka wieprzowa
- 1 średnia cebula
- 1 papryczka chili
- 1/4 małej dyni (po pokrojeniu w kostkę powinno być jej dwa razy tyle co mięsa, lub więcej – jeśli lubisz)
- 1 szklanka bulionu (ja mam pomrożony bulion w pojemnikach, ale nie gardzę bulionem z bulionetek 🙂 )
- 2 łyżki masła
- 2 łyżeczki oliwy
- 3 łyżki serka mascarpone lub w wersji „light” tłustej śmietanki
- 1 łyżka posiekanego świeżego tymianku (lub 1/2 łyżeczki suszonego)
- garść posiekanej pietruszki
- sól i pieprz do smaku
- makaron do podania
Polędwiczka z dynią w kremowym sosie – wykonanie:
Mięso opłucz pod bieżącą wodą, dokładnie osusz papierowym ręcznikiem a następnie pokrój na około centymetrowe plastry. Polędwiczkę posól i popieprz do smaku. Na patelni rozgrzej jedną łyżkę masła z łyżeczką oliwy. Mięso smaż po trzy minuty z każdej strony, a następnie odłóż je na talerzyk.
Na tą samą patelnię włóż pozostałą oliwę oraz masło, wrzuć pokroją w drobną kostkę cebulę oraz papryczkę chili. Smaż je aż cebula się zeszkli. Dodaj obraną, oczyszczoną i pokrojoną w kostkę dynię. Wszystko delikatnie posól, dodaj tymianek. Po czterech do pięciu minut smażenia wlej na patelnię bulion i przykryj wszystko pokrywką. Dynia powinna zmięknąć po dziesięciu minutach. Na pięć minut przed końcem dodaj do dyni polędwiczki, żeby miały szansę się podgrzać.
Gdy dynia będzie już miękka, a mięso ciepłe – dodaj mascarpone lub śmietankę. Jeśli to konieczne dopraw do smaku. Po kilku chwilach polędwiczka z dynią w kremowym sosie jest gotowa. W moim wydaniu wystąpiła z pełnoziarnistym makaronem spaghetti oraz natką pietruszki (którą nota bene Pan Mąż skrzętnie później wydłubał 🙂 )