To danie zdecydowanie odmieniło moje podejście do tego co robię. Długo duszony gulasz wołowy w sosie karmelowo-piernikowym był moim pierwszym pomysłem na danie konkursowe z Toruńskimi Piernikami Kopernik. Okazało się być najbardziej trafionym z trzech moich propozycji 🙂 Udało mi się w pierwszym moim konkursie wygrać wyróżnienie, co mnie mega zmotywowało do dalszej pracy nad przepisami i byciem tutaj częściej z nowymi smakami do okrycia.
Potrzebowałam czegoś fajnego na spotkanie ze znajomymi, a jednocześnie chciałam przygotować coś nowego, coś czego jeszcze nie robiłam. Trochę to masochistyczne, bo jak nie wyjdzie, to lipa straszna, ale cóż, najwidoczniej mój instynkt samozachowawczy w kuchni ulega wyłączeniu 🙂 Decyzja zapadła – na kolację będzie tarta z dynią.
A może by tak szarlotka z kruszonką jak w moim domu rodzinnym? Takie połączenie podstawowego przepisu na ciasto kruche mojej Babci, pomysłu na piankę kokosową mojej Mamy i mojej ekspresowej wersji wyrabiania ciasta 🙂
Oj, ta szarlotka na domowym biszkopcie wbrew wszystkiemu przysporzyło mi troszkę stresów i nerwów. Wcale nie dlatego, że jest trudne – bo nie jest, ale dlatego, że za bardzo się spieszyłam, a „sir biszkopt” nie znosi pośpiechu, oj nie znosi 🙂
Na tapecie dzisiaj tarta z kurkami, jak się okazało 🙂
Wstałam z samiutkiego ranka, zerknęłam na śpiącego M. i zapragnęłam… zrobienia mu dobrej kolacyjki (tak, tak, kolacyjki 🙂 ) Rzecz jasna najpierw wzięłam się za śniadanko, ale już podczas porannym przygotowań rozpoczęłam rozmyślania. Z jakim skutkiem? Marnym…