Home Szefowa Kuchni Bruschetta szpinakowa – czyli kolacja na ciepło

Bruschetta szpinakowa – czyli kolacja na ciepło

by Gosia Socha

Dzisiaj bruschetta szpinakowa. Mam czasem ochotę na sytą, ciepłą kolację – nadal zdrową, ale jednak z nutką „grzechu 🙂 No bo cóż jest zdrowego w jedzeniu białego pieczywa typu bruschetta, podpiekanego w piekarniku po nasmarowaniu go przepyszną oliwą z oliwek?

Hmmmm… można by podejść do tego w ten sposób, że podczas jedzenia takiej kolacji wytwarzają się w Twoim organizmie endorfiny – czyli hormony szczęścia, a szczęśliwy człowiek, to spokojniejszy człowiek, więc i ciśnienie ma niższe, i serduszko lepiej pracuje 🙂 Voila! Dla chcącego nic trudnego, a ja przecież chcę dobrze 🙂

Samo przygotowanie bruschetty szpinakowej nie zajęło mi dużo czasu, tym bardziej, że bułeczki kupiłam gotowe. Nie oszukujmy się, nie zawsze mamy chęć i czas na pieczenie bułeczek do kolacji, nie wymagajmy od siebie aż takiego perfekcjonizmu! Wystarczy kupić dobre pieczywko typu włoskiego i je zgrabnie wykorzystać – a to też sztuka.

Polecam na ciepłą kolację, śniadanie, przekąskę – w sumie kiedy tylko chcesz. Składniki też możesz modyfikować dowolnie. Ja użyłam tego, co akurat miałam pod ręką, ale do tego typu „kanapeczek” świetnie by też pasowały np. suszone pomidory, jajeczko, bądź inny typ sera, np. kozi. Bruschetty same w sobie świetnie się tez nadają do tzw. „sprzątania lodówki” – po prostu ją otwórz i zobacz co w niej masz 😉

Bruschetta szpinakowa, czyli ciepłą kolację podano do stołu

liczba porcji 6

Liczba porcji

liczba porcji 75x75 - 20m

Przygotowanie

liczba porcji 75x75 - 10m

Pieczenie

Trudność

Trudność

 

 

 

Składniki na 6 bruschett:

  • 3 bułki typu włoskiego
  • 100 g szpinaku (ja użyłam szpinaku baby, ale może też być mrożony)
  • 1 mała cebulka
  • 1 ząbek czosnku
  • ½ papryczki chili
  • 1 łyżka oliwy do smażenia
  • salami 50 g
  • czarne oliwki 50 g
  • ser typu feta 50 g
  • 3 łyżki oliwy z oliwek (ja wykorzystałam oliwę smakową)

Wykonanie:

Ustaw piekarnik na opcję grill na 190° i rozgrzej patelnię potrzebną do szpinaku. Na łyżce oleju zeszklij pokrojoną w drobniutką kostkę cebulę, następnie dodaj czosnek (może być przeciśnięty przez praskę, albo drobno pokrojony). Podczas gdy na patelni szklą się cebulka z czosnkiem, Ty jeśli używasz świeżych liści szpinaku przemyj je pod bieżącą wodą i dopiero umyte i osuszone dodaj w całości na patelnię. Jeśli natomiast używasz mrożonego, dodaj go bezpośrednio. Miej też na uwadze, że mrożony będzie się przygotowywał trochę dłużej niż ten świeży, gdyż najpierw musi się roztopić, a dopiero później zacznie się smażyć. Do usmażonego i odparowanego szpinaku dodaj sól i pieprz do smaku oraz pokrojoną papryczkę chili*. W tym czasie do  nagrzanego piekarnika wstaw przekrojone na pół i wysmarowane oliwką bułeczki żeby się nieco podpiekły. Moje potrzebowały około 7 minut.

Jeśli Twoje bułeczki są już wystarczająco podpieczone, a szpinak odparowany możesz zacząć składać pyszne kanapeczki w całość 🙂 Na gorące bułeczki  wyłóż masę szpinakową, kawałki pikantnego salami, pokrojone w plasterki oliwki oraz ser feta w kosteczkach. Tak przygotowane bruschetty możesz już konsumować, albo tak jak ja, podpiec je jeszcze w piekarniku, żeby wszystkie smaki sobą przeszły i nabrały podobnej temperatury. Mi to zajęło dodatkowe cztery minuty w piekarniku na tej samej opcji pieczenia, ale efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania – było pysznie i cieplutko w brzuszku, a do tego jak efektownie!

Smacznego Ci życzę!

*dodaj ją jeśli masz taką chęć, ja uwielbiam pikantne dania, a chili było dla mnie super dopełnieniem do słoności sera, delikatności szpinaku i oliwek 🙂

You may also like