Złota gryczana granola z kaszą jaglaną
Mam jakąś dziwną słabość do granoli – słodkich, niezdrowych, sklepowych. Lubię to, że chrupią, że można je jeść do mleka, jogurtu, lub tak po prostu – czytając książkę. Jednak ich skład serio mnie dobija, a cena tych „eko” rzuca na kolana. Kilkakrotnie robiłam już jej...